piątek, 28 lutego 2014

Rozdział L

Mistrzostwa Świata tak jak zapowiadał związek rozpoczęły się spektakularnie i widowiskowo. Mecz inauguracyjny Polska zagrała z Serbią na Stadionie Narodowym. Wygraliśmy bez żadnych problemów nie tracąc ani jednego seta. Z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej, dzięki czemu wygraliśmy swoją grupę i weszliśmy do ćwierćfinału. Razem z Zuzą starałyśmy się być na każdym meczu i wspierać chłopaków. Na mecz ćwierćfinałowy udało mi się ściągnąć moją rodzinę. Chciałam spędzić z nimi chociaż kilka godzin, bo na co dzień mieszkamy zbyt daleko od siebie. Nasza reprezentacja grała o wejście do półfinału z Włochami. Wszyscy w hali świetnie się bawili, atmosfera była wspaniała i wynik naszych siatkarzy również. Prowadzili w setach 2:0, a w trzecim mieli już przewagę pięciu punktów. Na dokończenie meczu potrzebowali zaledwie 5 minut. Kiedy sędzia oficjalnie zakończył spotkanie Atlas Arene opanowała wielka radość. Wszyscy na trybunach skakali i dziękowali chłopakom za wygrany mecz. Weszliśmy do półfinału i teraz mogliśmy tylko czekać na naszego przeciwnika. Anastasi dał swojej drużynie dwa dni wolnego. Nie wracaliśmy do Kielc tylko zostaliśmy na miejscu, ale w innym hotelu. Michał z Zuzą wybrali pokój zaraz obok nas. Postanowiliśmy, że pójdziemy wieczorem do kina, a później wbijemy na jakąś impreze. Razem z Zuzą nie miałyśmy za bardzo dużego wyboru w ciuchach, więc nie miałyśmy problemu w co sie ubrać. Około dwudziestej wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się w stronę kina. Po drodze zaczepiło nas kilku kibiców z prośbą o autografy i zdjęcie, ale zajęło to tylko kilka minut. Ponad pół godziny kłociliśmy się w czwórke na jaki film idziemy. My chciałyśmy jakąś komedie, a oni oczywiście jakieś strzelanki i morderstwa. Żadna ze stron nie chciała odpuścić, więc musieliśmy wymyślić coś innego.
- Ej to może chodźmy na kręgielnie ? - Bartman usiadł na ławce i założył ręce za głowę.
- Nie, kręgle są nudne. - Winiarski szybko wybił mu pomysł z głowy.
- Klub ? - zapytałam.
- Klub. - wszyscy zgodnie odpowiedzieli. Wchodząc do środka zauważyliśmy dużo znajomych twarzy. Był Kosok ze swoją dziewczyną i jeszcze kilku siatkarzy, ale jeden szczególnie mnie zainteresował. Chłopacy od razu poszli w stronę barmana. Wiedziałam, że muszą opić zwycięstwo. Zuza poszła zaraz za nimi, a ja przyglądałam się Piotrkowi i jakiejś wysokiej blondynce. Uśmiechali się do siebie, rozmawiali na jakiś temat i pili drinki. Strasznie chciałam się dowiedzieć kim ona jest, ale wiedziałam, że nie moge podejsć od tak i zacząć z nimi rozmawiać. Postanowiłam poczekać, aż odejdzie od niego i wtedy pójdę. Wyszukałam wzrokiem Zuze i szybko do niej podeszłam.
- Widziałaś blondyne ? - uprzedziła mnie z pytaniem.
- O to samo chciałam zapytać. Muszę wiedzieć kim ona jest. - dosiadłam się do niej i zamówiłam sok.
- Do czego ci to potrzebne ?
- No po prostu chce wiedzieć - napiłam się soku i odwróciłam, żeby zobaczyć czy jeszcze rozmawiają.
- Ty po prostu jesteś zazdrosna Wika - zaczęła się śmiać i zaglądnęła w stronę Nowakowskiego.
- Zazdrosna ? Coś ci sie chyba pomieszało już w tej główce od tego drinka. - stuknęłam ją palcem w czoło, a ta zaczęła się śmiać.
- Przecież widze. Lepiej, żeby Zbyszek nie widział jak ciągle zerkasz na Piotrka - wypiła do końca i odstawiła szklankę. Widziałam jak dziewczyna całuje go w policzek i odchodzi od niego, a on zostaje dalej przy barze.
- Zaraz wracam. - poklepałam ją po kolanie i poszłam w jego stronę.
- Czekałem na ciebie - odwrócił sie w moją stronę i zszedł z krzesła. W pierwszej chwili nie wiedziałam co powiedzieć, bo nie spodziewałam się takiej sytuacji.
- Jak to czekałeś ?
- Jesteś z Zuzą czy Zbychu też jest ? - rozglądnął się dookoła.
- Też jest, a co ? - nie wiedziałam do czego zmierza. Byłam ciekawa o co mu chodzi.
- To za długo sobie nie pogadamy.
- Przestań. On siedzi z Michałem. - usiadłam na krzesło, a on zamówił dwie cytrynowe wody.
- No więc, mam takie małe pytanko -  uśmiechnęłam się i upiłam łyczka wody.
- Niech zgadne. Chcesz zapytać o dziewczyne, która tu była, prawda ? - rozszyfrował mnie całą. Zrobiło mi się trochę głupio, ale nie mogłam tak po prostu odejsć.
- Udało ci sie.
- Widzisz jak ja cie znam ? - uśmiechnął się i jakoś dziwnie popatrzył.
- To powiesz kim ona jest ?
- To Aga. Moja dobra znajoma jeszcze z czasów szkolnych. - zastanawiałam się czy zadać mu jeszcze jedno pytanie.
- Spotykacie się ?
- A co zazdrosna jesteś ? - spojrzał przenikliwym wzrokiem.
- Ciekawe o co . Chciałam wiedzieć, wiesz jaka jestem. - wzięłam szklanke do ręki i zaczęłam pić.
-  Wyjdziemy na zawnątrz ? - zapłacił barmanowi i stanął obok mnie.
- Pięć minut, nie dłużej. - wstałam i poszłam za nim. Modliłam się, żeby nikt ze znajomych mnie nie zobaczył, a już na pewno nie Zbyszek.
- Na ślubie Winiara nawet nie miałem okazji ci powiedzieć, że wyglądasz pięknie - usiedliśmy na jednej z ławek zaraz obok wejścia.
- Wyszliśmy po to, żebyś wspominał ?
- Oboje dalej coś do siebie czujemy, dlaczego nie możemy spróbować drugi raz ? - przysunął się bliżej mnie i położył swoją dłoń na moje kolano.
- Piotrek tłumaczyłam ci już, że jestem ze Zbyszkiem i zdania nie zmienie - odsunęłam się od niego i zdjęłam jego dłoń z mojej nogi.
- Wiem, że cie zdradził. - zatkało mnie.
- Skąd wiesz ?
- Takie rzeczy szybko sie rozchodzą. Nie wiem jak mogłaś mu to wybaczyć.
- Akurat to nie powinno cię już interesować - wstałam z ławki i wróciłam do Zuzy. Piotrek wrócił na swoje miejsce i ciągle nam się przyglądał. W nocy jak już wychodziliśmy do domu spotkaliśmy się z nim przy drzwiach, ale nikt sie nie odezwał.
- O czym z nim rozmawiałaś ? - przerwał cisze, w której wracaliśmy wszyscy razem.
- Z kim ?
- Nie udawaj . Przecież widziałem - przez cały pobyt tam byłam przekonana, że mnie nie widział. - Wiktoria ja ci nie bronie z nim rozmawiać, ale chociaż mnie nie okłamuj.
- Tak sobie rozmawialiśmy - uśmiechnęłam się i złapałam go za rękę. Nic nie odpowiedział. Michał z Zuzą też szli w ciszy, na pewno słyszeli naszą rozmowę. Weszliśmy do swoich pokoi i tam zostaliśmy do rana.
-------------------------------------------------------------------------------------
Znowu dłuższa przerwa, bo znowu nie mogłam wymyślić drugiej połowy rozdziału -.-
Ostatnio chyba cofam się z moim pisaniem do tyłu. Ferie źle wpłynęły na moją wyobraźnię. Od poniedziałku idziemy już do szkoły czyli koniec ferii, a nasze opowiadanie też za niedługo się skończy ;( myślimy już z Martyną nad drugim, ale wszystko wyjdzie w swoim czasie ;D możecie pisać z kim chciałybyście następne opowiadanko, a tym czasem zapraszam jeszcze na blog o One Direction :D http://itakeherhome.blogspot.com/ Patrycja .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz