Tegoroczne święta minęły bardzo szybko. Oprócz zerwania Wiki i Piotrka były udane, chociaż może to rozstanie wyjdzie im na dobre, czas pokaże. Po świętach przyszedł sylwester, na którego nie miałam kompletnie pomysłu. Około 16 zadzwonił Michał.
-Cześć kochanie jak się czujesz?-zaczął przemiłym głosem
-Hej, a bardzo dobrze.
-Masz jakieś plany na wieczór?
-Nie, ale uprzedzam nie mam ochoty włóczyć się po jakiś klubach
-Ja też nie spokojnie. Przyjadę po ciebie o 19, przygotuję kolację tym razem u mnie. Piotrek wyjechał więc mieszkanie mamy dla siebie.
-Dobrze będę gotowa
-To się cieszę. Pa
-No do zobaczenia.-rozłączyłam się i powiedziałam Wiktorii o moich planach. Potem zaczęłam się szykować. Wzięłam długą kąpiel, starannie nakręciłam włosy, ubrałam czarną sukienkę do tego założyłam czarne baleriny, spakowałam jakieś ciuchy na przebranie i byłam gotowa. Po krótkim oczekiwaniu pod blokiem pojawił się samochód Winiara.
-Wika ja uciekam, ty mi tu ze Zbyszkiem dzieci nie naróbcie
-Spokojnie my wiemy co to gumki-krzyknęła zza drzwi łazienki i głośno się zaśmiała.
-Bardzo śmieszne. Paa-zamknęłam za sobą drzwi i zbiegłam po schodach. Michał otworzył mi drzwi do samochodu i powitał gorącym pocałunkiem. Potem udaliśmy się do jego mieszkania. Już łapałam za klamkę kiedy zza pleców usłyszałam cichy głos mężczyzny.
-Zaczekaj-przytwierdził mnie do ściany, sam położył na niej ręce.-Zanim otworzysz te drzwi chcę żebyś wiedziała, że bardzo cię kocham.-zaczęłam się obawiać tego co znajduje się w środku, już teraz wiedziałam, że to nie będzie zwykła kolacja. Znów namiętnie wbił się w moje usta. Następnie otworzył drzwi, kiedy weszłam do mieszkania przeżyłam szok. Do salonu prowadziła ścieżka usypana z płatków róż, na szafach stały palące się świeczki, których cynamonowy i waniliowy zapach rozchodził się po całym mieszkaniu. W samym salonie stał stół, był pięknie ubrany aż nie mogłam uwierzyć, że zrobił to wszystko sam.
-Sam to wszystko zrobiłeś?-pytałam wciąż oglądając migające światełka na balkonie.
-No jasne, a teraz siadaj bo wszystko wystygnie.-usiedliśmy do stołu. Kolacja przygotowana przez siatkarza była pyszna, wszystko podane było bardzo starannie i z umiarem.
-I jak smakowało?
-Było przepyszne, dziękuję.-Cmoknęłam go w kącik ust, w którym znajdowała się resztka czekolady z deseru.
-A możemy wyjść na balkon? Te światełka strasznie przyciągają.
-No oczywiście.-zgodnie z moją prośbą udaliśmy się na balkon. Usiedliśmy na ławce stojącej przy ścianie, Michał przyniósł koc, okryci nim i przytuleni do siebie oglądaliśmy gwiazdy na niebie. To był pierwszy tak romantyczny sylwester w moim życiu. Zbliżała się północ, widzieliśmy ludzi wychodzących z mieszkań z fajerwerkami w ręku.Michał wstał i udał się po coś do środka, myślałam że również po nie poszedł. Jednak przyszedł z czymś innym. W jednej ręce trzymał bukiet czerwonych róż, a w drugiej małe pudełeczko. Na początku wręczył mi róże i ucałował w policzek potem ukląkł na jedno kolano i otworzył pudełeczko.
-Zuzia widzę, że wiesz już po co cię tutaj dzisiaj zaprosiłem. Nie potrafię wygłaszać przemów, ale chcę ci przekazać to co płynie z mojego serca. Kocham cie najmocniej na świecie, jesteś najwspanialszą osobą jaką spotkałem w moim życiu. Wiem, że zrobiłem wiele głupstw i pewnie jeszcze kilka popełnię, ale wierzę w to, że nasza miłość to wszystko przetrwa. A najwspanialszym dowodem naszej miłości jest to maleństwo, na które czekam z niecierpliwością. Chcę z tobą spędzić resztę mojego życia, ale teraz pytam się ciebie czy ty tego chcesz? Zuzia zostaniesz moją żoną?-po tych słowach serce zabiło mi szybciej, a w oczach pojawiły się łzy.
-Tak-nie mogłam wydusić z siebie niczego więcej.
-Na prawdę?-pytał z wielkim niedowierzaniem.
-Tak na prawdę. Kocham cię Michał.-tym razem nie wytrzymałam z oczu wypłynęło kilka łez. Mężczyzna wsunął na mój palec śliczny pierścionek, który pasował w sam raz. I zatonęliśmy w pocałunkach, na niebie zawidniały fajerwerki, czyli mamy 2014. 31 grudzień 2013 roku uważam za najpiękniejszy dzień w moim dotychczasowym życiu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Święta święta i po świętach. Mam nadzieję, że spędziliście je dobrze. Teraz czeka nas sylwester i nowy 2014 rok, miejmy nadzieję że będzie lepszy od dotychczasowego. Nie składam wam jeszcze życzeń na Nowy Rok, ponieważ mam w planach coś jeszcze napisać. Martyna ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz