- Tak na początek to musze ci powiedzieć, że spał u nas. - skrzywiłam sie trochę, ale czekałam co ona na to.
- Spał kto ?
- No Piotrek, a kto .
7ło- Aaa to mów od razu, że Piotrek a nie wymyślasz - machnęła rękom i poszła nalać sobie wody. Oparła się o lodówke i zaczęła się śmiać.
- Co cie tak śmieszy ? - byłam zdziwiona jej zachowaniem, aż sama zaczęłam się śmiac.
- No bo wy ... Spaliście ze sobą ? - znów zaczęła się śmiać.
- Nie, nie spaliśmy ze sobą. Nie wiem co w tym takiego śmiesznego ? - wstając uśmiechnęłam się i wyszłam na balkon. Zuza wyszła zaraz za mną, ciągnąc dalej temat.
- No to powiesz mi w końcu co robiliście ?
- Prawdę mówiąc, to nic szczególnego. Oglądaliśmy jakieś pierdoły w telewizji. Śpiewaliśmy. A i jeszcze zaliczylismy jeden wypad do Carrefour'a bo żarcie nam się skończyło no i tyle.
- Jestem ciekawa jego reakcji jak sie dowie, że zbytnio nie przepadasz za jego klubem w którym gra. - uśmiechnęła się złośliwie i weszła do środka. Wyszłam zaraz za nią.
- A po co mam mu to mówić ? Nawet nie zauważy, że mecze oglądam.
- Ahahahahha ! Nie rozśmieszaj mnie. Przeciez ty nie wytrzymasz bez meczy. W końcu się dowie. A jak zaprosi cię na mecz ? I to w dodatku na Podpromie ?
- O nie ! Nigdy w życiu ! Jak sam się zapyta to mu powiem. Dobra koniec już. Jestem głodna, zamawiamy coś ? - usiadłam przy stole i szukałam numeru do pizzerii .
- Z chęcią . Bierz to co zawsze. - wzięła pilota do ręki i przełączała z kanału na kanał.
Długo nie czekałyśmy na dostawcę. Zjawił sie po 20 minutach. Pałaszowałyśmy jak nienormalne. Pięć minut i było po pizzy. Na drugi dzień, przyszedł Michał. Zaczął gadać, że nie potrzebnie udzielałam wywiadu i, że teraz nie dadzą mi spokoju.
- Dobra, stary wyluzuj. Sama sie wkopałam, więc sama się wygrzebie.
- Tylko żebyś potem nie płakała . - popatrzył na mnie drwiącym spojrzeniem, później podszedł do Zuzy całując ją w czoło.
Usłyszałam, że w drugim pokoju dzwoni mi telefon. Szybko się zerwałam i pobiegłam w stronę dzwoniącego telefonu. Tak jak myślałam, dzwonił Piotrek.
- Ciao bejbe .
- Ciao, jesteś dziś wolna ?
- Dla ciebie zawsze ! - usiadłam na łóżko, czekając na jego propozycję.
- A więc, porywam cie do kina i ja wybieram film.
- Tylko nie jakiś western czy coś.
- No wiem, wiem. Zbieraj się za 30 minut będę.
Odłożyłam telefon i poszłam do kuchni.
- Nie wiem jak wy, ale ja jadę do kina. - wzięłam szklankę z sokiem pomarańczowym i wypiłam do dna.
- Ej, to my jedziemy z wami - wtrącił się Michał.
- To musisz gadać z Piotrkiem bo ja nie wiem co on tam wymyślił.
- Albo dobra, jedźcie sobie - usiadł na kanapę i wziął pilota do ręki.
Ucałowałam Zuzę i wyszłam przed blok. Akurat podjechał Piotrek
- No hejcia
- Cześc, cześć. Wsiadaj szybko i jedziemy - był troszkę zdenerwowany
- Przeciez spokojnie zdążymy, bez żadnego pośpiechu - dałam mu buziaka w policzek a on nawet nie zareagował - Piotrek, co jest ? To tylko zwykły wypad do kina, trochę luzu. - w tym samym momencie zauważyłam, że wcale nie jechaliśmy do kina. Skręcił w całkiem inna stronę.
- Bez nerwów, za godzine bedziemy na miejscu.
-Godzinę bedziemy jechac do kina ?
- A czy ja powiedziałem, że jedziemy do kina ? - uśmiechnął się patrząc przed siebie.
Minęliśmy znam z napisem "Rzeszów" i troszkę i się zdziwiłam.
- Rzeszów ? Co ty kombinujesz ? - pokręciłam głową i czekałam na jakiekolwiek wyjaśnienie, ale on milczał.
Rozłożyłam siedzenie i nagle mi sie usnęło. Obudził mnie Piotrek, otwierając drzwi od samochodu i mówiąc
- No i już jesteśmy. I o co tyle krzyku ? - podał mi rękę pomagając mi wysiąść.
Wysiadając nie wierzyłam własnym oczom.
- Piotrek, czy to jest Podpromie ?
- Nie inaczej. Mam zaraz trening i chciałbym przedstawić cię kilku osobom.
Nie wiedziałam jak mam mu to powiedzieć, ale wzięłam się w garść.
- Przykro mi, ale ja tam nie wejde.
- A to niby czemu ? - zdziwiony podszedł bliżej.
- Bo tak się składa kochanie, że ja jestem za całkowicie innymi kolorami.
- Czyli ?
- Czyli, jakby ci to powiedzieć, no nie przepadam za Resovią. - tylko czekałam na jego reakcję. Był w szoku, było to widać, ale zachował spokój.
- To dlaczego mi nie powiedziałaś ?!
- Bo nie pytałeś ?!
- Miałem się zapytać od razu czy lubisz Sovie ? - zaczął unosić głos coraz wyżej.
- No na przykład. - założyłam ręce na siebie i oparłam się o auto.
- Idziesz czy nie ? - powiedział biorąc torbe treningową do ręki.
- Nie. - burknęłam krótko.
- Możesz mi chociaz powiedzieć komu jestes tak oddana ? - zatrzymał się na chwilę.
- Teraz sie chyba spieszysz, prawda ?
- No słucham . Zaksa ? Jastrzębski ?
- Niestety pudło. - uśmiechnęłam się.
- Tylko mi nie mów, że Bełchatów - położył torbę na ziemię.
- No to powiem Skra, lepiej ?
- Lepiej - podniósł torbę i poszedł w strone hali.
Wsiadłam do samochodu i zastanawiałam się nad tym co będę robić przez kolejne 3 godziny.
Minęła jedna godzina a ja grałam w jakieś beznadziejne gry na telefonie. Pomyślałam, że zadzwonie do Zuzy i wszystko jej opowiem, ale rozładowała mi się bateria. Włączyłam radio i słuchałam jakiś smętów. Wysiadła z auta. Chodziłam w kółko bez sensu. Znów wsiadłam do samochodu. Zauważyłam, że zaczęli wychodzić z sali. Usiadłam z powrotem na miejsce pasażera i czekałam, aż przyjdzie. Do samochodu przyszedł ze Zbyszkiem Bartmanem. Usiadł na tylne siedzenie i widziałam w lusterku jak przygląda mi się .
- Piotruś, może byś mi przedstawił swoją rudowłosą pięknośc. - nachylił się pomiedzy dwoma siedzeniami .
- Wiktoria jestem, miło mi. - spojrzałam w lustero i lekko się uśmiechnęłam. Wysadziliśmy go po drodze i zapanowała cisza. Gdy podjechaliśmy pod blok, zapytał jak wysiadałam
- Zobaczymy się jutro ?
- Zależy .
- Od czego ?
- Od mojego humoru. - zamknęłam drzwi i weszłam na górę.
W domu był Michał z Zuzą, dlatego nie chciałam im przeszkadzać. Poszłam do swojego pokoju, ale zauważyli mnie.
- Wiktoria ! Jak randka ? - zapytał Winiarski.
- Dobrze - zamknęłam drzwi i włączyłam laptopa.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Kolejny post jakos się pojawił. Patrycja :D
No juz myślałam, że zapomniałyście dodać :D Fajnie, że piszecie takie długie, jest co czytac :D Wygląda na to, że pierwsza kłótnia już za Wiktorią i Piotrkiem ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ola ^^
Zapraszam na 12 rozdział opowiadania z Fernando Torresem :) http://dreeaaamss.blogspot.com/ Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuń